Pokoje, choć wystrojem przypominają prywatną kwaterę, a nie hotel są czyste i schludne.
Właściciele odświeżają i odmalowują je przed każdym sezonem.
Pani sprzątająca (sympatyczna Bułgarka) codziennie opróżnia kosze, sprząta kilka razy w tygodniu. Ręczniki i pościel standardowo wymieniane są 2 razy na tydzień. W zupełności to wystarczy.
Papier toaletowy
Wymieniany jest 1 w tygodniu, jeśli zużyje się go wcześniej trzeba samemu dokupić rolkę. Piszę o tym ponieważ sprawa papieru podnoszona była na wielu forach i urosła do rangi mega problemu. Dlatego bądźcie przygotowani. 1 rolka na tydzień :) Wspomina o tym również informator biura, dostępny na miejscu, w hotelu.
Pani sprzątająca nie ma również obowiązku zmywać naczyń pozostawionych po wczasowiczach. Gotujecie - musicie po sobie posprzątać.
Klimatyzacja.
W tym sezonie (2008) kosztowała 6,5e za dzień. Dość drogo, ale bez niej będzie Wam ciężko (przynajmniej w sierpniu). Pokoje mocno się nagrzewają, a otwieranie okien i balkonu przy temperaturze 35-40st niewiele Wam da.
Mrówki
to niestety plaga i musicie przygotować się na ich częste wizyty w pokojach. Obsługa z nimi walczy, ale bezskutecznie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
ale super!
Prześlij komentarz